Ewangelista podaje, że po skazaniu Jezusa na śmierć Judasz, dręczony wyrzutami sumienia, obwinił się przed arcykapłanami, że przez niego przelano krew niewinnego człowieka. Dlatego rzucił im 30 srebrników, którymi zapłacili mu wcześniej za zdradę, po czym odszedł i się powiesił. Arcykapłani, nie mogąc umieścić przeklętych pieniędzy w skarbcu świątynnym, przeznaczyli je na cel publiczny: kupili za nie pole, z przeznaczeniem na pochówki cudzoziemców.
Autor Ewangelii Mateusza (będziemy dla wygody nazywać go po prostu Mateuszem, bez zwracania w tym miejscu uwagi na obiekcje wobec takiej identyfikacji) stwierdza, że w tych wydarzeniach („wtedy”) wypełniło się proroctwo, wygłoszone przez żyjącego kilkaset lat wcześniej Jeremiasza. Ma na to wskazywać zgodność elementów proroctwa, jakie przytacza. Wymieńmy je kolejno, według budowy zdań:
- „wzięli trzydzieści srebrników”
- „zapłatę za Tego, którego oszacowali synowie Izraela”
- „I dali je za Pole Garncarza”
- „jak mi Pan rozkazał”
Przyjrzymy się po kolei wszystkim elementom, konfrontując je najpierw z opowiadaniem samego Mateusza, a następnie ze słowami Jeremiasza.