Wszystko jedno

Augustyn w dziele O zgodności ewangelistów uważa, że Mateuszowi podczas układania Ewangelii przyszło na myśl słowo „Jeremiasz”, zamiast „Zachariasz” i tak też zapisał. Z pewnością jednak – kontynuuje Augustyn – dostrzegłby i poprawił nieścisłość, choćby po uwadze któregoś z czytelników. Skoro tego nie uczynił, to widocznie uświadomił sobie, że imię jednego proroka zamiast drugiego nie pojawiło się w jego myślach bez powodu, ale za sprawą Ducha Świętego, który kierował nim podczas skupienia nad pracą. Zatem wolą Pana było, żeby tak to zostało zapisane, mianowicie po to, żeby uświadomić wiernym cudowny sposób, w jaki wszyscy prorocy przemawiają w jednym duchu, w doskonałej jedności jeden z drugim, jakby wszystkie księgi napisał jeden autor. Ponieważ przemawiają jednym głosem, głosem natchnionym, słowa Jeremiasza są tak samo słowami Zachariasza i na odwrót [1].

Tysiąc lat później Marcin Luter ani nie bardzo kłopocze się niezgodnością, ani nie szuka dla niej specjalnych uzasadnień, uważając to za dociekania dla lubujących się w jałowych dysputach. Mateusz dosyć uczynił przytaczając pewne pismo, choć nie całkiem poprawnie co do imienia – pisze bez ogródek. Dodaje przy tym, że w innych miejscach apostoł przywołując wypowiedzi proroków nie cytuje dokładnie słów Pisma. Jeśli nam to nie przeszkadza, bo zachowuje sens, to tym bardziej nie powinno przeszkadzać niepoprawne imię [2].

Dla Augustyna wszystko jest jedno – formalna różnica ma wskazywać na jedność przekazu i jedno źródło Biblii. Dla Lutra jest wszystko jedno – bez znaczenia, komu Mateusz przypisuje spełnione proroctwo i jak je cytuje. Bo przecież mógł go w ogóle nie wskazać i pozostawić jego dostrzeżenie innym. Oba te stanowiska nie cieszą się popularnością wśród apologetów.


[1] Augustyn z Hippony, O zgodności ewangelistów ks.III, 8, 29.

[2] Martin Luther, Der Prophet Sacharja ausgelegt durch Mart. Luther., Wittenberg 1528 (WA 23, 642), por. też WA 13, 650.