W połowie XVII wieku Grotius komentując Mt 27,9 zauważa na wstępie: Z pewnością wśród Żydów wiele przepowiedni starożytnych proroków zachowywano w pamięci zamiast zapisywać, aczkolwiek później ci, którzy otrzymali je od swoich rodziców, zapisywali je
. Dlatego takie ustnie przekazywane proroctwa mogły nie znaleźć się w księgach skompletowanych przez Ezdrasza po powrocie z wygnania. Ponadto późniejsi prorocy często komponowali własne dzieła korzystając ze słów poprzedników. Wiele ustępów w Ezechielu wzięto z Jeremiasza (np. Jr 31,29-30 oraz Ez 18,1-4), a wiele elementów Apokalipsy Jana można znaleźć w księgach Ezechiela i Daniela. Sam Zachariasz lubował się w naśladowaniu wyrażeń Jeremiasza, tak intensywnie czerpał z jego tekstu, że Żydzi mieli w zwyczaju powiadać, że duch Jeremiasza był w Zachariaszu
. Jest całkiem możliwe, że korzystał również z niespisanych wypowiedzi Jeremiasza, w szczególności jedną z nich może być proroctwo o trzydziestu srebrnikach. W takim razie Mateusz wymieniając imię Jeremiasza wskazał pierwotnego autora proroctwa, które Zachariasz powtórzył w swojej księdze [1].
Wyjaśnienie Grotiusa składa się zatem z dwu kluczowych elementów:
- proroctwo wygłoszone przez Jeremiasza było przekazywane ustnie,
- proroctwo Jeremiasza zostało ponowione przez Zachariasza.
Co ciekawe, pomysł o ponowieniu proroctwa posłużył Hengstenbergowi za fundament własnego wyjaśnienia, w którym nie skorzystał z wątku niespisanej przepowiedni. Z kolei Bullinger zupełnie odwrotnie: oparł swoją teorię wyłącznie na założeniu o proroctwie przekazywanym ustnie, odrzucając tezę o jego powtórzeniu.
[1] Hugo Grotius, Annotationes in libros evangeliorum, Amsterdam 1641, s.475-476.