Jedenasty rozdział Księgi Zachariasza to tekst niejednoznaczny, budzący wiele pytań i wątpliwości, otwierających pole do rozmaitych, znacznie różniących się interpretacji.
4 Pan tak do mnie powiedział: «Paś owce przeznaczone na zabicie, 5 które kupcy zabijają bezkarnie, a handlarze mówią: „Wzbogaciłem się, niech będą dzięki Panu”, a pasterze nie mają dla nich litości. 6 Ja też nie będą dłużej litościwy dla mieszkańców kraju – wyrocznia Pana – ale każdego z nich wydam w ręce jego sąsiada i w ręce jego króla. Oni doprowadzą kraj do upadku, a Ja nikogo nie uwolnię z ich ręki».
7 Tak więc pasłem owce przeznaczone na zabicie dla handlarzy. I wziąłem dwie laski: Jedną nazwałem „Łaskawość”, drugą „Zjednoczenie”. I pasłem owce. 8 Jednak w ciągu miesiąca usunąłem trzech pasterzy. Straciłem także cierpliwość względem owiec, one również zniechęciły się do mnie. 9 Dlatego powiedziałem: «Nie chcę was paść dłużej: co ma umrzeć, niech umiera, co ma zginąć, niech ginie, a te, co pozostaną, niech się wzajemnie pożrą!» 10 Wziąłem moją laskę „Łaskawość” i złamałem ją na znak zerwania przymierza, które zawarłem z wszystkimi ludami. 11 I w tym właśnie dniu zostało ono zerwane […]. 14 Następnie złamałem moją drugą laskę „Zjednoczenie” na znak zerwania braterstwa Judy z Izraelem.
Ks. Zachariasza 11,4-14
Z pewnością mamy do czynienia z zastosowaniem dobrze znanej alegorii, wielokrotnie używanej przez autorów ksiąg biblijnych: owce są metaforą ludu, zaś pasterz reprezentuje przywódcę, którym w różnych miejscach bywa sam Bóg, władca lub inni polityczni i duchowi przywódcy narodu. Tutaj głównym bohaterem, pasterzem jest prorok, przewodnik ludu działający na polecenie Boga.
Pierwsza zasadnicza kwestia dotyczy umiejscowienia opisywanych wydarzeń w czasie. Często traktuje się je zapowiedź przyszłości, ale trudno wskazać, co w tekście miałoby o tym świadczyć. Wydarzenia nie są ukazane jako coś, co prorok ujrzał w wizji lub usłyszał od Boga, aby rozgłosić innym, ale jako coś, co zrobił. Formy dokonane czasowników, a przede wszystkim logika narracji wskazują, że tekst opowiada o tym, co już zaszło. Podobnie na przeszłość wskazują skutki działań: zerwanie braterstwa pomiędzy Judą i Izraelem oraz upadek kraju, które w czasach powstania tekstu od dawna należały do historii.
Używanie terminu „Juda i Izrael”, opisywanie narodu żydowskiego jako złożonego z dwu części, ma sens tylko w odniesieniu do konkretnego, stosunkowo krótkiego okresu historii.
Według narracji biblijnej naród wybrany, który opuścił Egipt i przez pustkowia półwyspu Synaj wędrował w stronę Kanaanu, Ziemi Obiecanej, składał się z potomków dwunastu synów patriarchy Jakuba, zwanego także Izraelem (Rdz 32,29). Pod wodzą Jozuego Izraelici podbili Kanaan, a dwanaście plemion podzieliło pomiędzy siebie zdobyte ziemie i przyjęło osiadły tryb życia. Przez pierwsze dwa-trzy stulecia, zwane okresem Sędziów, plemiona izraelskie tworzyły luźną konfederację, aż wreszcie w XI wieku powstało zjednoczone państwo Izraela, pod wodzą pierwszego króla, Saula. Przez cały ten czas, od wyjścia z Egiptu do utworzenia królestwa, tożsamość Izraelitów wyraża się albo w kategoriach dwunastu plemion albo jednego narodu, jaki tworzą.
Kiedy Saul zginął, państwo osłabło. Na południu po władzę sięgnął młody awanturnik Dawid, zostając królem plemienia Judy. Nad resztą kraju władzę objął syn Saula, Iszbaal. Pojawił się podział na „dom Judy” i „dom Saula”, „Izrael”. Walki pomiędzy nimi trwały dwa lata; Iszbaal zginął, a Dawid został namaszczony na króla wszystkich plemion izraelskich. Podział jednak nie zanikł: podczas swojego panowania Dawid musiał uporać się z wybuchem buntu plemion północnych, sprzeciwiających się dominacji judzkiej. Następcą Dawida został jego syn, Salomon. Wprawdzie za jego panowania nie doszło do otwartych buntów, jednak faworyzowanie Judy i obciążenia podatkowe nałożone na pozostałe plemiona, doprowadziły do tego, że ten trzeci władca Izraela był jednocześnie, jak się okazało, ostatnim królem wspólnego państwa. Kiedy zmarł, jego syn i następca, na zgromadzeniu plemion, które miało go uznać za króla, ostro odmówił zmniejszenia ciężarów podatkowych. Wówczas przedstawiciele plemion północnych odmówili uznania jego władzy. Przy dynastii południowej pozostało tylko plemię Judy i sąsiadujące z nim niewielkie plemię Beniamina. Pozostałe plemiona, „cały Izrael”, wybrały własnego króla. W ten sposób około roku 930 p.n.e. doszło do zerwania braterstwa pomiędzy Judą a Izraelem, trwałego rozpadu monarchii na dwa odrębne państwa: północne, czyli Królestwo Izraela ze stolicą w Sychem, a później w Samarii, oraz południowe, czyli Królestwo Judy ze stolicą w Jerozolimie.
Przez kilkadziesiąt lat władcy Judy usiłowali siłą odzyskać władzę nad północnymi plemionami. Później stosunki pomiędzy oba państwami unormowały się i przeważnie były poprawne, zdarzały się nawet okresy przyjaźni i współpracy przeciw wspólnym zagrożeniom.
Nieodwracalnie zmieniły sytuację wydarzenia zapoczątkowane przez akt sprzeciwu Izraela wobec hegemonii Asyrii. W roku 734 p.n.e. sąsiadujące z Asyrią syryjskie państwo Aramu oraz Królestwo Izraela odmówiły dalszego płacenia corocznej daniny i utworzyły koalicję. Przystąpienie do przymierza zaproponowano także Achazowi, władcy Judy. Kiedy Achaz odmówił, sprzymierzeni zaatakowali jego państwo, dążąc do pozbawienia go tronu i osadzenia własnego kandydata, który poparłby ich plany. Koalicja zaatakowała Judę i obległa Jerozolimę.
Król Aramu pobił wojska Judy i uprowadził do Damaszku wielu jeńców. Kolejną klęskę zadał im władca Izraela. W bratobójczej walce według 2 Krn 28,5-8 z rąk izraelskich straciło życie 120.000 wojowników Królestwa Judy, w tym królewski syn, zarządca pałacu oraz druga po królu osoba w państwie, jego namiestnik. Dwieście tysięcy ludności cywilnej pobratymcy z północy wzięli w niewolę i uprowadzili do Samarii. Wojska Izraela doszczętnie splądrowały kraj, a zdobyte łupy wywiozły do swojego kraju. Zachodnie pogranicze atakowali Filistyni, od południa wkroczyli Edomici.
Zdesperowany król Achaz opróżnił pałacowe skarbce, nie wahał się też zagarnąć całości złota i srebra, jakie znalazł w świątyni jerozolimskiej. Zgromadzone skarby przesłał władcy Asyrii, Tiglatpilesarowi III, uznał się za jego wasala i poprosił o pomoc. Potężna armia asyryjska zajęła nadmorskie miasta filistyńskie, po czym najechała Izrael. Tiglatpilesar zburzył zdobyte izraelskie twierdze, spacyfikował pomniejsze miejscowości, dużą część ludności deportował do Asyrii, a zajęte ziemie przyłączył do swego państwa jako kolejne prowincje. Nowy król Izraela pospiesznie poddał się jego władzy, zachowując Samarię i górzyste tereny Efraima. Dziesięć lat później także on się zbuntował, z fatalnym skutkiem. Królestwo Izraela zostało ostatecznie podbite. Tysiące mieszkańców uprowadzono do północnej Mezopotamii, w ich miejsce przesiedlając ludność z Babilonii. Dziesięć plemion Izraela zniknęło z kart historii. Z narodu wybranego pozostały tylko zamieszkujące Królestwo Judy plemiona Judy i Beniamina oraz potomkowie kapłańskiego rodu Lewiego.
![]() |
Rozpaczliwa sytuacja Królestwa Judy podczas wojny syro-efraimskiej. |
Wydaje się, że ten fragment Księgi Zachariasza zamierzony został nie tyle jako zapowiedź przyszłych zdarzeń, co raczej jako alegoryczny opis smutnej przeszłości. Takie samo rozumienie odzwierciedla parafraza tekstu zamieszczona w targumie Jonatana ben Uzziela do pism prorockich, pochodzącym z I-II wieku n.e.:
I powołałem przywódców ponad ludem, ale rządzili nim jak biednymi owcami na rzeź, i zabrali mój lud; został przede mną podzielony na dwie części. Dom Izraela rozdzielono od domu Judy; odrzucili królestwo domu Dawidowego, wobec którego pragnąłem, by przewodziło mojemu ludowi.
Wątpliwości pozostawmy jednak na boku, analizując fragment tak, jakby mógł być proroctwem.